Z podcastu o elektronicznym postępowaniu upominawczym – EPU- dowiesz się:
- co to jest elektroniczne postępowanie upominawcze?
- jak przebiega elektroniczne postępowanie upominawcze?
- Jakie są wady EPU?
- Jakie są zalety EPU?
- Które sprawy najlepiej kierować do EPU?
- Jakich spraw nie polecam składać do e-sądu?
Jeżeli masz jakieś pytanie, to zapraszam do KONTAKTU.
Wolisz czytać? Poniżej znajduje się transkrypcja podcastu.
Transkrypcja podcastu
To jest podcast Jak zrozumieć prawnika? Nazywam się Joanna Legun. Jestem adwokatem. Zapraszam na podcast, gdzie jasnym i prostym językiem mówię o istotnych kwestiach prawnych dla przedsiębiorców.
Ten odcinek podcastu chciałam poświęcić elektronicznemu postępowaniu upominawczemu. W skrócie EPU lub E-sądowi.
Na czym to polega?
Jakie wady i zalety ma elektroniczne postępowanie upominawcze?
Jakie sprawy moim zdaniem nadają się do EPU?
O tym będę mówić w tym odcinku podcastu Jak zrozumieć prawnika?
Elektroniczne postępowanie upominawcze to idea ze wszech miar słuszna. Po co mamy produkować tony papieru, aby dochodzić kolejnych należności, skoro wszystko możemy zrobić elektronicznie? Chociażby złożyć pozew, kontaktować się z sądem w sposób elektroniczny.
Tylko diabeł tkwi w szczegółach.
Jednak elektroniczne postępowanie upominawcze nie działa w taki sposób, jakbyśmy sobie tego życzyli.
Nie ukrywam, że nie jestem wielką fanką elektronicznego postępowania upominawczego, ale w tym odcinku postaram się rzetelnie wszystkie wady i zalety tego rozwiązania.
Zacznijmy od tego, jak sprawa EPU w ogóle przebiega? O co chodzi w tym postępowaniu? Jak odnaleźć się w nim?
Po pierwsze, potrzebujecie założyć konto w tak zwanym e-sądzie. Tam po założeniu konta macie możliwość złożenia pozwu.
Formularz pozwu w EPU
Złożenie pozwu odbywa się tak, że macie formularz, który należy uzupełnić. Przejść ileś kroków, odpowiadając na pytania i uzupełniając poszczególne rubryki.
Jakie są to rubryki?
Przede wszystkim musicie wskazać powoda, pozwanego, czego się domagacie, czyli kwotę, jaką chcecie, aby sąd wam zasądził. Jakiej kwoty dochodzicie w tej sprawie.
Powinniście również wskazać jakie macie dowody w tej sprawie. Jakie dowody przemawiają za tym, że te pieniądze są wam należne oraz wskazać uzasadnienie tego pozwu. Dodatkowo, dołączacie numery rachunków bankowych i inne informacje, które wynikają z tego formularza.
Uzasadnienie pozwu w EPU
W elektronicznym postępowaniu upominawczym kluczowe jest uzasadnienie wyroku.
Jak przed chwilą wymieniałam, co musicie podać do tego formularza, to nie wskazywałam na skan dokumentów.
Ich się nie załącza.
Kluczowe jest uzasadnienie waszego pozwu, po to, aby sąd wiedział, czego się domagać i z czego to wszystko wynika.
Kluczowe jest, aby dobrze, szczegółowo i jasno napisać uzasadnienie waszego pozwu.
Koszty EPU
Elektroniczne postępowanie upominawcze nie jest bezpłatne. Trzeba uiścić odpowiednią opłatę od pozwu. Jest to opłata niższa niż przy normalnym postępowaniu. Wynosi ona 1/4 tej kwoty, którą zapłacilibyście, gdybyście skierowali sprawę do normalnego toku postępowania.
Po złożeniu pozwu w EPU
Złożenie pozwu już za wami. Co dalej dzieje się z pozwem?
Sąd zweryfikuje czy nie ma braków formalnych, czy wszystko jest jasne. Często komunikuje się z wami elektronicznie. Prosi o pewne uzupełnienia. Czasami są wyjaśnienie kwestii odsetek, wyjaśnienie kwestii pełnomocnictwa, czy inne kwestie, które sąd uważa, że wymagają doprecyzowania.
Później, jeżeli uzupełnicie braki w sposób elektroniczny, to sąd pochyla się merytorycznie nad waszym pozwem.
Ma on dwie możliwości.
Po pierwsze może uznać, że faktycznie te pieniądze są wam należne. Przynajmniej z tego na ile on widzi i na ile przemawiają te argumenty, które przytoczyliście w uzasadnieniu pozwu. Wtedy wydaje nakaz zapłaty albo uznaje, że coś mu w tej sprawie nie gra.
Po drugie może uznać, że nie chce zasądzić w tym momencie tej kwoty.
Potrzebuje dowodów.
Inne okoliczności mogą przemawiać za tym, że w tej chwili sędzia uznaje, że nie ma podstaw do wydania nakazu zapłaty. W takim momencie skieruje sprawę do właściwości ogólne.
Ta sprawa spadnie z EPU i trafia do normalnego sądu. To jest ta druga możliwość.
Pierwsza jest wtedy, kiedy sąd uznaje, że faktycznie była podstawa do wydania nakazu zapłaty. Wydaje ten nakaz i doręcza drugiej stronie. Doręczanie nie następuje w formie elektronicznej, tylko jest wysyłane tradycyjnie za pomocą poczty polskiej.
Tak przeszliśmy w bardzo telegraficznym skrócie, jak wygląda elektroniczne postępowanie upominawcze. Na razie na tym etapie więcej szczegółów nie jest nam potrzebne. Przejdźmy do wad i zalet elektronicznego postępowania upominawczego.
Zalety EPU
Zacznijmy od zalet elektronicznego postępowania upominawczego.
Jest ich po prostu mniej.
EPU jest tańsze
Po pierwsze – elektroniczne postępowanie upominawcze jest tańsze.
Opłaty za złożeniu pozwu w EPU są niższe.
Wynoszą 1/4 normalnej kwoty, jaką zapłacilibyście za złożenie pozwu w normalnym postępowaniu.
Dzięki temu jest ono bardziej atrakcyjne finansowo, szczególnie dla należności, w których nie jesteśmy pewni czy w ogóle odzyskamy pieniądze. Dzięki temu złożenie pozwu i całe koszty postępowania sądowego są o wiele niższe niż te w normalnym trybie postępowania. Mniej ryzykujemy. Mniej kładziemy na szali naszych pieniędzy.
Pozew na formularzu
Po drugie – złożenie pozwu w elektronicznym postępowaniu upominawczym polega na uzupełnieniu formularza.
Krok po kroku macie wskazane, które informacje musimy podać, aby taki pozew uzupełnić.
Wydaje się, że to jest duża zaleta elektronicznego postępowania upominawczego dlatego, że osoba, która nie wie, co w konkretnym pozwie należałoby wskazać w którym miejscu, będzie prowadzona za rękę.
Krok po kroku będzie widać, jakie są kwestie i wymogi takiego pozwu.
Byłoby tak faktycznie, gdyby ten formularz był miły i przyjazny.
On jest bardzo trudny.
Osoby, które nie mają doświadczenia w prawie, mogą uznać go za nieintuicyjny. Nie wiedzą, jakie konkretne rzeczy, w którym momencie wskazać.
Doręczenia elektroniczne
Kolejną zaletą EPU jest to, że wszystko z perspektywy powoda dzieje się elektronicznie.
Składamy pozew elektronicznie.
Cała korespondencja z sądem odbywa się w sposób elektroniczny.
Gdy są braki, to dostajemy informację na maila. Jeżeli sąd wydał nakaz zapłaty, to również dostajemy informację.
Gdy sąd wydaje klauzulę wykonalności, czyli wyrok jest już prawomocny, to również dostajemy informacje na maila.
Nawet możemy złożyć wniosek egzekucyjny przez EPU.
Z tej perspektywy jest to super. O wiele ułatwia nam i przyspiesza prowadzenie sprawy. Wszystko dzieje się elektronicznie. Nie trzeba chodzić na pocztę, aby wysłać korespondencję do sądu.
Masowa windykacja
EPU nadaje się świetnie do masowych windykacji.
Wyobraźcie sobie, że macie umowę, którą zawieracie z wieloma swoimi kontrahentami. Siłą rzeczy na podstawie którejś z tych umów trzeba złożyć pozew.
Wszystkie sprawy są takie same. Chodzi w nich o to samo.
Jest to na przykład umowa sprzedaży jakiegoś produktu albo umowa sprzedaży energii elektrycznej. Wszystkie te stany faktyczne będą bardzo podobne. Możecie przygotować sobie taki wzór uzasadnienia pozwu i na jego podstawie skonstruować kolejne uzasadnienia dodając szczegóły konkretnej sprawy, czyli kwotę, numer umowy, stronę, datę wezwania do zapłaty.
W takim przypadku możecie przyspieszyć prowadzenie wszystkich spraw i je zautomatyzować.
Wady EPu
Przejdźmy do wad EPU.
Moim zdaniem jest ich zdecydowanie więcej.
Trudny formularz
Po pierwsze – formularz, który musicie uzupełnić, jest bardzo nieintuicyjny.
Osoba, która nie ma wiedzy prawniczej, nie do końca będzie wiedziała, co w danej rubryczce wpisać.
W EPU macie do wyboru około 20 rodzajów odsetek.
Które wybrać?
Jeśli nie wiecie, czy to jest transakcja handlowa, czy należą się odsetki maksymalne, czy może ustawowe, czy może ustawowe za opóźnienie. Musicie wiedzieć, które odsetki będą prawidłowe.
Ten formularz jest na tyle nieintuicyjny, że zdarzają się spektakularne pomyłki.
Jedną z takich spektakularnych pomyłek, o której słyszałam, to pracownik firmy musiał uzupełnić pozew w EPU w imieniu swojej firmy. Działał jako pełnomocnik tej firmy. Nie wiedział, w którym dokładnie okienku ma siebie wpisać jako pełnomocnika, a w którym okienku ma wpisać swojego pracodawcę jako powoda.
W efekcie pomylił te dwa okienka.
Co ciekawe, sąd nie zwrócił na to uwagi i wydał pozew, w którym pełnomocnik był powodem, a powód pełnomocnikiem.
Nie zauważył, że umowa była zawarta nie z tą osobą, która była wskazana jako powód w tej sprawie.
Sąd wydał wyrok.
Pozwany się nie sprzeciwił.
Wyrok stał się prawomocny.
Z tego, co mi wiadomo, cała kwota została uregulowana. Postępowanie osiągnęło swój skutek, chociaż w papierach nie wszystko się zgadzało.
Cierpliwość
Do elektronicznego postępowania upominawczego trzeba mieć też sporo cierpliwości.
System bardzo często się zawiesza.
Znikają pozwy, które właśnie uzupełniacie.
Trzeba mieć sporo cierpliwości.
Dodatkowo kilka razy miałam tak, że uzupełniłam, wybrałam dobre odsetki, zapisałam pozew, a okazało się, że jakimś cudem te odsetki zostały zmienione na inne.
Nie na te, które chciałam.
Nie wiem jaki błąd popełniałam, nie wiem o co chodzi, ale zawsze musiałam sprawdzać i weryfikować czy te odsetki, które chciałam, nie zmieniły się na inne.
Jeżeli podchodzicie do elektronicznego postępowania upominawczego, to zalecam dużo cierpliwości.
Proste i powtarzalne sprawy
W mojej ocenie EPU nadaje się do takich spraw, które mają nieskomplikowany stan faktyczny.
Sąd oceniając zasadność tego pozwu, nie ma wglądu do dokumentu.
Tych dokumentów nie dołącza się do pozwu, tylko się o nich informuje.
Na przykład, została zawarta pisemna umowa z dnia tego. Sąd to widzi, ale nie ma wglądu do tej umowy.
Będzie mógł się z nią zapoznać po uzupełnieniu braków, kiedy doślemy to do sądu.
Jest to jednak na późniejszym etapie postępowania.
Jeśli mamy skomplikowany stan faktyczny, to mało prawdopodobne, aby sąd zasądził nam tę kwotę. Będzie chciał sprawdzić dokumenty. Jeśli macie skomplikowaną sprawę, której opis wymaga zapoznania się z dodatkowymi dokumentami, to EPU nie jest dobrą drogą.
Sąd najprawdopodobniej nie odmówi wam wydania nakazu zapłaty, tylko skieruje sprawę od razu do normalnego trybu postępowania.
Do łatwych, powtarzających się spraw, EPU się nadaje. Nadaje się również do niższych wartości sporu. Kiedy jest większa kwota, to wiadomo, że wiąże się z większym skomplikowaniem sprawy. W takim przypadku również nie kierowałabym tej sprawy do elektronicznego postępowania upominawczego.
Po sprzeciwie sprawy w całej Polsce
Dochodzi do największej wady EPU – spadnięcie sprawy z EPU.
Sąd nie wyda nakazu albo druga strona nam się sprzeciwi, to sprawa jest kierowana do sądu według właściwości ogólnej.
Cała heca polega właśnie na tej właściwości ogólnej.
Wyobraźcie sobie, że zawieracie umowy z przedsiębiorcami, którzy są w całym kraju.
Macie kogoś ze Szczecina, z Rzeszowa, z Warszawy czy z Zakopanego.
Jeżeli kogoś pozywacie i ta sprawa spada z EPU, to ona zawsze trafia do sądu według właściwości ogólnej, czyli według właściwości miejsca siedziby, zamieszkania czy prowadzenia działalności gospodarczej pozwanego.
Może się zdarzyć tak, że wy prowadzicie działalność w Warszawie, ale wasi kontrahenci są z całej Polski.
Zamiast mieć wszystkie sprawy w Warszawie, będziecie mieć w 10 różnych sądach, w 10 różnych miastach.
Utrudnia to niesamowicie prowadzenie sprawy.
Spowoduje to również wyższe koszty, chociażby prawnika, bo będzie musiał dojechać na rozprawy, które będą toczyły się w różnych miastach.
Jeżeli będziemy przesłuchiwani świadkowie, to najlepiej, aby byli słuchani w sądzie, w którym toczy się sprawa. Też będą musieli jechać o wiele dalej.
Myślicie pewnie, że w każdej swojej umowie macie zastrzeżone, że wszystkie spory będą rozstrzygane według naszej właściwości.
Super, że macie tak zapisane, ale w EPU tak nie działa.
Zawsze będzie wskazana właściwość według miejsca pozwanego.
Chociażby dlatego, że taki zapis umieściliście w umowie, a sąd na etapie elektronicznego postępowania upominawczego nie ma wglądu do umowy.
Nie wie, że wy w umowie umieściliście taki zapis.
Sprawy zawsze spadają według właściwości ogólnej. Jest to moim zdaniem największym problemem i bardzo dyskwalifikuje EPU.
Przy wielu windykacja nagle okazuje się, że te sprawy macie w różnych miejscach. Możecie złożyć wniosek przy składaniu pozwu, że nie chcecie, aby sprawa została przekazana według właściwości ogólnej, jeżeli nie powiedzie wam się w EPU. Wtedy musicie złożyć ten pozew raz jeszcze, tylko już nie w EPU, ale w normalnym postępowaniu według waszej właściwości. Moim zdaniem jest to największa wada tego postępowania.
Raz tak a raz tak
EPU jest bardzo chimeryczne.
Zdarza się tak, że w tych samych sprawach, na podstawie takich samych umów, raz sąd wydaje nakaz zapłaty w EPU, a raz nie.
Sprawy są takie same.
Toczą się na podstawie takiej samej umowy.
Stan faktyczny jest identyczny, a zmieniają się tylko dane danego podmiotu. Mimo wszystko raz w takiej sprawie macie rozstrzygnięcie takie, a raz inne.
Nie jesteście w stanie wskazać przyczyn, dlaczego raz jest tak, a raz tak. Ja również nie jestem w stanie tego wskazać.
Czy warto?
Ostatnia wada elektronicznego postępowania upominawczego. Na sam koniec dnia może się okazać, że dzięki EPU nic nie zyskaliście. Wasza sprawa miała zakończyć się szybciej i sąd miał wydać nakaz zapłaty w elektronicznym postępowaniu upominawczym, ale tego nie zrobił.
W związku z tym przekazał sprawę do normalnego rozstrzygnięcia.
W tym przypadku musicie uzupełnić opłatę, czyli zapłacić tyle samo ile wynosi opłata w normalnej sprawie.
Dodatkowo przedłuża się rozpoznanie sprawy.
Zanim EPU przekaże tę sprawę do właściwego sądu, a później ten sąd wezwie was do uzupełniania braków formalnych w postaci przekazania wszystkich dowodów, na które powoływaliście się w EPU i uzupełnienia opłaty, to minie długi czas.
Jesteście sporo czasu do tyłu.
To, co miało przyspieszyć rozpoznanie sprawy, niestety może przyczynić się do jej wydłużenia.
Uważam, że jeżeli mamy możliwość skierowania sprawy do sądu, który jest sądem w naszej okolicy, jest nam bliski, to nie warto korzystać z EPU.
Lepiej prowadzić w jednym sądzie wszystkie sprawy, niż korzystać z elektronicznego postępowania upominawczego.
Chyba że faktycznie mamy bardzo dużo spraw, które są bardzo podobne do siebie i możemy je mocno zautomatyzować dzięki EPU. Wtedy EPU jest fajnym rozwiązaniem. W mniejszych, ale różnych sprawach, które mają różne stany faktyczne, nie polecam elektronicznego postępowania upominawczego.
Jeżeli macie swoje doświadczenia odnośnie EPU i chcielibyście podzielić się swoimi doświadczeniami, to śmiało piszcie.
Na stronie jakzrozumiecprawnika.pl jak zwykle znajdziecie notatki do tego podcastu.
Również będę wdzięczna za pozostawienie komentarzy lub oceny tego podcastu. Napiszcie chociaż kilka słów, czy wam się podobało, czy nie, co interesującego usłyszeliście w tym podcaście.
Dzięki temu ten podcast będzie miał szansę dotrzeć do jak największego grona słuchaczy. Chodzi mi przede wszystkim o to, aby wiedza prawna przekazywana w jasny sposób, trafiała do jak największej ilości osób.
Jeśli macie jakieś pytania, wątpliwości piszcie śmiało. Zapraszam was również na blog – tam znajdziecie o wiele więcej informacji na temat tego, jak prowadzić swój biznes zgodnie z przepisami prawa.
Dziękuje wam za dziś i do usłyszenia w kolejny odcinku podcastu Jak zrozumieć prawnika?
Pozwy w Epu składa się w paczkach xml – szybko, łatwo i bez błędów.
Co do przekazania do miejscowych wystarczy w uzasadnieniu zawrzeć wolę cofnięcia pozwu e całości wobec ew. stwierdzenia braku podstaw, a potem ponownie ten sam pozew złożyć do EPU.