Jeżeli w umowie pojawia się postanowienie o karze umownej, to w większości przypadków kontrahenci nie zgadzają się na taki zapis. Nie zawsze jednak wykreślenie kar umownych, które nam grożą, może okazać się dobrym rozwiązaniem. Kara umowna może paradoksalnie obniżyć odpowiedzialność z tytułu nienależytego wykonania umowy.
Czym jest kara umowna?
Kara umowna to dodatkowe postanowienie umowne. Na jego podstawie jedna strona może dochodzić od drugiej zapłaty określonej kwoty w przypadku niewykonania przez nią zobowiązania niepieniężnego.
Kary umowne warto zastrzec w umowie. Nic tak nie mobilizuje do pracy jak widmo zapłaty 100 zł za każdy dzień opóźnienia w wykonaniu przedmiotu umowy.
Kary umownej nie można zastrzec w każdym wypadku niewykonania obowiązku umownego. Zgodnie z kodeksem cywilnym można zastrzec karę umowną tylko na wypadek niewykonania zobowiązania niepieniężnego. W przypadku gdy strona musi zapłacić karę umowną za każdy dzień opóźnienia w zapłacie wynagrodzenia, taki zapis umowy będzie nieważny. Zamiast kary umownej stronie, która nie otrzymuje płatności na czas, należą się odsetki za opóźnienie w płatnościach.
Może lepiej zgodzić się na karę umowną?
Nie zawsze jednak zastrzeżenie kary umownej będzie niekorzystne dla strony, która będzie musiała ją zapłacić. Przed wykreśleniem zapisu o karze umownej najlepiej się chwilę zastanowić. Pozostawienie zapisu o karze umownej może paradoksalnie obniżyć odpowiedzialność strony za nienależyte wykonanie umowy.
Jeżeli w umowie zastrzeżono karę umowną w określonej kwocie, to druga strona może dochodzić tylko tej kwoty w sytuacji zajścia określonego zdarzenia. Może to być np. opóźnienie w wykonaniu przedmiotu umowy, niezachowanie poufności, naruszenie zakazu konkurencji. Gdyby poniesiona przez drugą stronę szkoda byłaby większa, nie może ona dochodzić odszkodowania w kwocie wyższej niż zastrzeżona kara umowna.
Przykład
Strony zastrzegły w umowie o dzieło, że w przypadku opóźnienia w oddaniu przedmiotu umowy przyjmujący zamówienie będzie zobowiązany do zapłaty kary umownej w wysokości 100 zł za każdy dzień opóźnienia.
Przyjmujący zamówienie wydał dzieło z opóźnieniem wynoszącym dwa dni. Zgodnie z umową dającemu zlecenie należy się od niego kara umowna w wysokości 200 zł. Jednak nasz zleceniodawca wskutek tego, że otrzymał dzieło z dwudniowym opóźnieniem, poniósł szkodę w wysokości 400 zł. Mimo to może on dochodzić od przyjmującego zamówienie tylko 200 zł kary umownej.
Sytuacja uległaby zmianie, gdyby w przykładowej umowie o dzieło był zapis, że zleceniobiorca może dochodzić odszkodowania przewyższającego zastrzeżoną karę umowną. Dochodzenie odszkodowania ponad zastrzeżoną karę umowną jest możliwe tylko i wyłącznie wtedy, gdy wynika to z umowy.
Wracając do naszego przykładu, gdyby w umowie o dzieło został dodany zapis o możliwości dochodzenia odszkodowania ponad zastrzeżoną karę umowną, zleceniodawca mógłby dochodzić od zleceniobiorcy zaspokojenia całej swojej szkody, czyli 400 zł – 200 zł tytułem kary umownej i 200 zł tytułem odszkodowania. Gdyby w umowie był zapis tylko i wyłącznie o karze umownej, to odpowiedzialność za szkodę byłaby ograniczona do 200 zł.
Kara umowna – podsumowanie
Jeżeli w umowie znajduje się zapis o karze umownej, nie zawsze od razu trzeba usunąć ten zapis z umowy. Może okazać się korzystny.
Po pierwsze należy sprawdzić, czy w przypadku naruszenia postanowień umowy druga strona będzie mogła dochodzić odszkodowania przewyższającego zastrzeżoną karę umowną.
Jeżeli takiego zastrzeżenia nie ma, to odpowiedzialność finansowa za niedopełnienie obowiązków umownych będzie ograniczona tylko do ustalonej w umowie kary umownej.
Jeżeli kara umowna nie jest wysoka, a druga strona może ponieść o wiele wyższą szkodę z powodu niewykonania umowy, to pozostawienie zapisu o karze umownej może być korzystne. Zatem nie zawsze kara umowna może być niekorzystna dla strony, na której będzie ciążył obowiązek jej zapłacenia.
Jeżeli chcesz skorzystać z porady prawnej dotyczącej kary umownej, to zapraszam do KONTAKTU.